Powołania

Boże Narodzenie - Rok C

 

 

  

 

Liturgia Słowa na uroczystość Bożego Narodzenia jest przeobfita. Mamy cztery grupy czytań: (1) na Mszę Wigilijną, (2) na Pasterkę, (3) na Mszę o Świecie i (4) Mszę w Ciągu Dnia. W ten sposób Kościół podkreśla wielkość wydarzenia, którego jesteśmy uczestnikami.

 

Liturgia Wigilii

 

Księga Izajasza (Iz) 62, 1-5; Psalm 89, 4 - 5,16 - 17,27.29 (2a); Dzieje Apostolskie 13, 16-17. 22-25; Ewangelia św. Mateusza (Mt) 1, 1-15

 

Temat czytań na Mszę Wigilijną skupia się wokół imienia. Prorok Izajasz mówi o nowym imieniu jakim zostanie nazwana odkupiona Jerozolima (Iz 62, 2), Ewangelia wymienia dwa imiona związane z narodzinami Zbawiciela. Pierwsze imię to Jezus, czyli „Bóg zbawia”, gdyż Jezus „zbawi swój lud od jego grzechów", a drugie to Emmanuel, tłumaczone jako „Bóg z nami” (Mt 1, 21-23). Imię Jezus również pojawia się w dzisiejszym kazaniu świętego Pawła w synagodze w Antiochii. Jezus jest według ciała potomkiem Abraham i Dawida. Bóg w ten sposób wypełnia obietnicę daną Dawidowi prawie tysiąc lat wcześniej, że wzbudzi mu potomka, który zbuduje dom Bożemu imieniu (2 Sm 7, 12-13) oraz proroctwo Izajasza z około 735 roku przed Chrystusem o dziewicy mającej porodzić syna o symbolicznym imieniu Emmanuel (Iz 7, 14).

 

Dwa imiona, które dziś słyszymy, ogłaszają światu dwie fundamentalne prawdy. Po pierwsze, w Jezusie Bóg ratuje lud od jego grzechów; po drugie, Bóg nie pozostawia nas samym sobie. Prawda, że Bóg jest pośród nas - fakt tak często negowany przez ludzi - jest klamrą spinającą Ewangelię Mateusza. Ona tak się rozpoczyna i tak się kończy. „A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” jest ostatnim zdaniem zapisanym na jej kartach; zdaniem, które wypowiada zmartwychwstały Chrystus do wszystkich z nas.

 

Liturgia Paterki

 

Księga Izajasza 9, 1-6; Psalm 96, 1-3.11-13; List do Tytusa 2, 11-14; Ewangelia św. Łukasza 2, 1-14

 

Liturgia Pasterki ogłasza słowami świętego Pawła ukazanie się Bożej łaski niosącej zbawienie wszystkim ludziom (Tytus 2, 11). Narodziny Zbawiciela w języku poetyckim ogłasza prorok Izajasz. Świt tego dnia rozświetla mroki ciemności, a radość jaka towarzyszy tym narodzinom jest porównana do radości jaką niesie zbiór obfitych plonów i zwycięstwo nad wrogami. Oto czas niewoli dobiegł końca. Ewangelista Łukasz sytuuje ten dzień w kontekście historycznym. Cezar Augustus rządził imperium rzymskim w latach 44 przed Chrystusem do 14 po Chrystusie. To on zakończył okres wojen domowych w cesarstwie i poprowadził ludy imperium ku czasom pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu, znanym pod sloganem „Pax Romana”. Kiedy Łukasz pisał swą Ewangelię propaganda imperium stworzyła legendę o jego boskim pochodzeniu, wyniosła go na ołtarze i domagała się dla niego boskiego kultu.

 

Narodziny prawdziwego Księcia Pokoju (Iz 9:5) mają miejsce z dala od stolicy imperium i przechodzą niezauważalne - nikt z wielkich historyków rzymskich nie pokwapił się zarejestrować w annałach imperium tego wydarzenia. Dokonało się ono pośród nocy, a świętują go chóry anielskie i ubodzy pasterze. Któż by wtedy pomyślał, że te betlejemskie narodziny będą początkiem końca imperium zła, które okryło ciemnością „ludność całego świata” (Łk 2:1). Oto w mrocznej krainie śmierci zajaśniało światło. Pójdźmy z pokłonem.

 

Liturgia Mszy o świcie

 

Izajasz 62:11–12; Psalm 97:1,6,11–12; Tytus 3:4–7; Łukasz 2:15–20

 

Kiedy lud zboczy z drogi sprawiedliwości, Bóg narzeka: „mój lud zapomniał o mnie” (Jer 2:32). Kiedy Pan Bóg wyda lud w ręce wymierzających karę za grzechy, lud woła: „Pan mnie opuścił, Wszechmocy zapomniał o mnie” (Iz 49:14). Dziś, powracającym uchodźcom z niewoli babilońskiej, ubogim pasterzom i nam, zebranym na porannej Eucharystii, Bóg ogłasza, że już nigdy nie będziemy przez Niego zapomniani. Wraz z narodzeniem Chrystusa nadeszło nasze zbawienie i staliśmy się ludem świętym, odkupionym przez Pana (Iz 62:11–12).

 

Boże narodzenie pięknie definiuje święty Paweł jako: „dobroć i miłosierdzie Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi” (Tytus 3:4). Wielkość tego miłosierdzia podkreśla jego niezasłużony charakter. „Nie ze względu na sprawiedliwe uczynki” ludzi Chrystus przyszedł na świat. Pasterze, którzy o świecie wybierają się do Betlejem by adorować Boże Dziecię niczym sobie na ten zaszczyt nie zasłużyli. To sam dotyczy nas. To, że jesteśmy Chrześcijanami, że możemy kolędować na cześć Słowa, które stało się ciałem, jest potwierdzeniem Bożej łaski, którą Bóg przeobficie na nas wylał „przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego” (Tytus 3:6).

 

Powracający z kolędowania przy żłóbku pasterze, przepełnieni radością, wielbią i wysławiają Boga „za wszystko, co słyszeli i widzieli” (Łk 2:20). My wielbimy i wysławiany Boga, że w Chrystusie uczynił nas dziedzicami życia wiecznego (Tytus 3:7). Dlatego razem z aniołami śpiewamy pierwszą kolędę: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2:14).

 

Liturgia Mszy z Dnia

 

Izajasz 52:7–10; Psalm 98:1–6 (3c); Hebrajczyków 1:1–6; Jan 1:1–18

 

Dziś w Mszy o świcie Izajasz (Iz 6:11–12) ogłosił, że już nigdy przez Boga nie będziemy opuszczeni. Teraz strażnicy Syjonu na własne oczy oglądają Boga powracającego na Syjon (Iz 52:8). Tymi strażnikami dla nas są autor listu do Hebrajczyków i Jan Ewangelista. Obaj patrzą daleko poza historię stworzenia, poza teorię Wielkiego Wybuchu, czy hipotezę Darwina o pochodzeniu gatunków. Jan Ewangelista mówi nam o Słowie, które zanim jeszcze powstał wszechświat było u Boga. To właśnie przez to Słowo wszystko się stało, „a bez Niego nic nie zaistniało, co zaistniało” (Jan 1:3). List to Hebrajczyków ukazuje nam jak przez wieki Bóg różnymi sposobami przemawiał do naszych ojców w wierze. Tak naprawdę to nigdy nie byliśmy przez Boga opuszczeni. Ostatnim Słowem jakie Bóg do nas wypowiedział jest wcielenie, życie, śmierć i zmartwychwstanie Jego umiłowanego Syna, a naszego Pana Jezusa Chrystusa (Heb 1:1–2).

 

Piękny komentarz to tego fragmentu listu do Hebrajczyków pozostawił na święty Jan od Krzyża: „Dzisiaj zatem, jeśliby ktoś jeszcze pytał Boga albo pragnął od Niego jakichś widzeń czy objawień, postąpiłby nie tylko błędnie, lecz również obraziłby Boga, nie mając oczu całkowicie utkwionych w Chrystusie, bez pragnienia jakiś innych nowości” (św. Jan od Krzyża, Droga na Górę Karmel). Wcielenie Słowa Bożego, to nie tylko ostatnia wypowiedź Boga do ludzi, ale także początek dni ostatecznych. Są to dni, w których światłość przyszła na świat, w których Bóg przyszedł do swojej własności. Boże Narodzenie jest pierwszym dniem, który te dni ostateczne rozpoczyna. Jak na to przyjście Syna Bożego zareagujemy? Czy przyjdziemy do tego światła, czy też pozostaniemy w ciemności? Czy Go przyjmiemy, czy też odrzucimy?

 

Słowo, które istniało przed wiekami, stało się ciałem i rozstawiło namiot pośród nas. Adorując Jezusa w betlejemskim żłobku, nie zapomnijmy o tym, że misją tego Dziecięcia jest odkupienie ludzkości. Kiedy podniesiemy się z naszych kolan i spojrzymy w niebo ujrzymy Zwycięzcę śmierci i szatana zasiadającego po prawicy Ojca (Heb 1:3) „ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym” (Ef 1:21). Rzeczywiście, wielka jest tajemnica naszej wiary.

 

©2024 Misjonarze Klaretyni Prowincja Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone
Zadaj pytanie on-line