Powołania

7 Przywództwo i organizacja wspólnoty

„Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem” i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13, 12b-15).

„Przełożeni, naśladując miłość, którą Bóg miłuje braci i z szacunkiem dla ludzkiej osoby, mają nakłaniać członków Zgromadzenia do tego, aby w wypełnianiu obowiązków i w podejmowaniu zadań współdziałali przez czynne i odpowiedzialne posłuszeństwo, do którego zobowiązani są również na mocy ślubu” (Konstytucje 94b).

 

WPROWADZENIE

W swojej refleksji nad „autorytetem naszych przełożonych wyższych i ich konsultorów” o. Mathew Vattamattam CMF, nasz Przełożony Generalny, przypomniał, że „jesteśmy wezwani do rozeznawania i działania „zgodnie z Bożym sercem” oraz do ożywiania własnych Organizmów, osób towarzyszących, sprzyjania współpracy misyjnej, promowania kreatywności i innowacyjności zgodnie z impulsem Ducha Świętego”[1]. Nasze przywództwo nie walczy o władzę i pozycję, aby wzmocnić poczucie własnej wartości na wzór instytucji świeckich, ale raczej naśladujemy Chrystusa, Dobrego Pasterza, który przyszedł, aby służyć, a nie, by Mu służono i „oddać swoje życie za owce"[2]. Na poziomie lokalnym dotyczy to struktury kierowniczej wspólnoty lokalnej, w której przełożony, konsultor i ekonom tworzą strukturę zarządu wspólnoty. Ożywiają daną wspólnotę jasną wizją i poczuciem misji, opartej na naszym charyzmatycznym darze w Kościele.

W naszym świecie i społeczeństwie – na poziomach makro, mikro i pośrednich – przywództwo stało się tematem spornym. Podobnie jest w Kościele i w zgromadzeniach zakonnych.

Z tego powodu przywództwo stało się ulubionym tematem w biznesie i wielu innych obszarach. Zaproponowano wiele teorii i modeli przywództwa. Chociaż nie wszystkie z nich okazały się skuteczne, większość lub niektóre okazały się przydatne, ponieważ są oparte na poważnych badaniach i zostały przetestowane w prawdziwych organizacjach ludzkich z krwi i kości. To częściowo wyjaśnia imponujący sukces i skuteczność niektórych firm w świecie biznesu.

Niestety, bardzo niewiele badań poświęcono sposobowi przywództwa w Kościele i życiu zakonnym. Istnienie zarządów i sposobów rządzenia są uważane za coś oczywistego zarówno przez osoby na stanowiskach kierowniczych, jak i w innych. Poświęcono niewiele czasu i wysiłku, aby uczyć się od innych, w jaki sposób te skuteczne teorie i modele dostosować do kontekstów kościelnych/zakonnych. Nie oznacza to, że sposób sprawowania przywództwa w Kościele i kręgach zakonnych jest zły. Twierdzenie jest następujące: sposób, w jaki sprawowane jest przywództwo, nie może być statyczny. Przywództwo i style zarządzania muszą ewoluować zgodnie z tym, co się wokół nas rozwija. To, co jest rdzeniem i integralną częścią życia kościelnego i zakonnego, musi zostać zachowane; ale nie wyklucza to możliwości integracji tego, co okazuje się skuteczne w organizacyjnych świeckich.

Jak można wyobrazić sobie przywództwo w miejscu, w którym krzyżują się interesy członków wspólnoty międzykulturowej? Zwłaszcza że jest to „nie epoka zmian, ale zmiana epok”.

Chcielibyśmy zaproponować kilka obrazów i refleksji, które pobudzą Twoją wyobraźnię, ponieważ wiemy, że nie tylko zwyczajnie oglądamy obrazy „ale widzimy poprzez obrazy”.

Jak więc te obrazy mogą przemawiać do was dzisiaj jako przywódców?

Tradycyjnie mówi się o „służebnym przywództwie”. Ale są też inne obrazy, które mogą poszerzyć naszą wyobraźnię, gdy podejmujemy służbę przywództwa w naszych wspólnotach.

 

  1. Poszerzamy namiot naszych serc.
  2. Rewolucja czułości.
  3. Gościnność wobec nieznajomych.
  4. Obecność na peryferiach.
  5. Uznanie słabości.
  6. Uznanie naszej różnorodności kulturowej.
  7. Angażowanie się w oglądanie i tkanie sieci.

 

1. POSZERZANIE NAMIOTU NASZYCH SERC

Prorok Izajasz powiedział: „Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego mieszkania, nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki!”[3]. Jest to dla nas dziś pomocny obraz, ponieważ mówi zarówno o elastyczności, jak i zakorzenieniu, nieograniczonej gościnności i bezpiecznej tożsamości. Zachęca się nas, abyśmy nie zatrzymywali się, by się szeroko rozciągać, lecz jednocześnie „wzmacniali nasze paliki”, upewniając się, że to, co trzyma namiot na miejscu, wchodzi głęboko w grunt.

Ten werset zachęca nas do zrobienia miejsca w naszych sercach dla Chrystusa i dla tych, którzy żyją na marginesie życia. W tym czasie szybkich zmian i wyzwań, musimy ponownie zadać sobie pytanie: czy naprawdę jesteśmy ugruntowani? Czy Jezus naprawdę jest naszą pierwszą i jedyną miłością, jak to obiecywaliśmy, składając śluby? Czy przyjęliśmy wizję i wartości, które zainspirowały naszego Założyciela i współzałożycieli? Ewangelia zajmowała centralne miejsce w ich życiu, była „konkretnym wyrazem ich żarliwej miłości”.

O. Generał przypomina tym, którzy zostali wybrani lub przydzielono im role przywódcze, aby poważnie potraktowali potrzebę oparcia się na modlitwie i świadomego praktykowania procesu rozeznawania.

Jakie wyzwania stawia nam dzisiaj Ewangelia w naszym środowisku życia? W jaki sposób dzisiaj rozszerza się i powiększa nasz charyzmat? Czy poszerza nasze umysły i serca do radykalnego i szczerego życia? Czy mamy pasję naszego Założyciela w stosunku do Ewangelii, do misji? Czy jesteśmy także blisko ludzi, dzieląc ich radości i smutki, starając się zrozumieć ich potrzeby?

Potrzebnych dziś odpowiedzi nie można znaleźć w wielkich inicjatywach z przeszłości, ale zamiast tego są one jak małe ziarenka gorczycy – słowa nadziei, słuchające serce, współczująca obecność, uzdrawiające spojrzenie. Ten mistycyzm spotkania występuje wszędzie – jest „daleko sięgający, osobisty i otwarty”. Karl Rahner słusznie przewidział, że chrześcijanie XXI wieku będą mistykami lub nie będą chrześcijanami.

Widzieliśmy ten mistycyzm w działaniu w naszych wspólnotach przy łóżkach chorych, na ulicach miast z bezdomnymi, z rozdzielonymi rodzinami, w obozach dla uchodźców, w szpitalach i parafiach z ludźmi, którzy walczą – właściwie gdziekolwiek jesteśmy. Chociaż potrzeby świata są złożone i rozległe, czy wierzymy, że to właśnie małe, ukryte i nieznane akty dobroci i miłości zmienią nasz świat? To jakość naszej indywidualnej obecności i życia we wspólnocie liczy się przede wszystkim, aby ludzie widzieli w nas obecność Boga.

 

2. REWOLUCJA CZUŁOŚCI

Inny popularny obraz przywództwa wywodzi się z przepowiadania i działań naszego obecnego Papieża. Papież Franciszek często mówi o rewolucji czułości, przypominając nam, że „czułość Boga prowadzi nas do zrozumienia, że «miłość jest sensem życia»”[4]. Jesteśmy wezwani, aby miłość, którą otrzymujemy od Pana, wylać z powrotem na świat – na nasze wspólnoty, Kościół i szersze społeczeństwo. Poprzez tę rewolucję czułości i miłości Papież proponuje pokorny sposób przenoszenia kontynentów i gór.

To jest chrześcijańska rewolucja; mamy być w niej przywódcami. To rewolucja w prawdziwym tego słowa znaczeniu – powrót do początku Ewangelii jako droga naprzód, rewolucja miłosierdzia. W dziele głoszenia wszystkim Ewangelii nie powinniśmy zapominać, że musi ona być najpierw przeżywana przez nas we wspólnotach. Rolą Przełożonego jest dopilnowanie, aby to przykazanie miłości było autentycznie przeżywane wśród nas, aby inni, widząc nas, uwierzyli w zmartwychwstałego Pana.

Ale żeby być zdolnym do miłosierdzia, trzeba wyciszyć się, słuchać słowa Bożego i kontemplować Jego miłosierdzie. Następnie musimy przyjąć tę miłosierną miłość najpierw do siebie jako liderów – bo często jesteśmy wobec siebie surowi – a potem stać się miłosierdziem dla naszych braci we wspólnocie.

 

3. GOŚCINNOŚĆ WOBEC NIEZNAJOMYCH

Obraz namiotu przypomina nam historię Abrahama i Sary oraz ich gościnności dla trzech nieznajomych w Mamre. Abraham siedział przy wejściu do swojego namiotu. Źródła żydowskie podają, że namiot był prawdopodobnie otwarty z czterech stron, dlatego Abraham widział każdego zbliżającego się. Prawdopodobnie nie czuł się najlepiej; była to najgorętsza część dnia i żeby skomplikować sprawę, Bóg przechodził tuż przed nim, a potem przybyło tych trzech nieznajomych. Czy dla nas, jako liderów, nie brzmi to znajomo? Wszystko naraz!

Powiedziano nam, że kiedy Abraham podniósł głowę, zobaczył obcych i wybiegł, aby ich powitać. Przyniósł wodę, aby umyć im stopy i zaprosił ich, aby się odświeżyli, podczas gdy on poszedł po coś do jedzenia. Zaoferował im obfity posiłek, a następnie stanął obok nich pod drzewem, podczas gdy oni cieszyli się jedzeniem. Kiedy nieznajomi zapytali Abrahama, gdzie jest jego żona Sara, odpowiedział, że jest w namiocie. Jeden z nich powiedział, że wróci za rok i że do tego czasu Sara będzie miała syna. Sara, która była przy wejściu do namiotu, tylko się roześmiała, pomyślała sobie, że to jest po prostu niemożliwe, ponieważ od dawna skończył się jej czas płodności, a Abraham też był stary. Zapytana, dlaczego się śmiała, przestraszyła się i zaprzeczyła, że ​​to zrobiła.

Znamy jednak szczęśliwe zakończenie tego spotkania w namiocie na pustyni – Sara i Abraham otrzymali dar nowego życia. Przybysze, wysłani przez Boga, głęboko zmienili ich życie, tworząc przyszłość, o której przestali już marzyć. Zauważamy, że wraz z przybyciem obcych, Abraham najwyraźniej zignorował Boga, a jednak zrobił dokładnie to, czego Bóg chciał, z powodu jego głębokiej więzi z Bogiem żywym.

Jest to część drogi wiary Abrahama i Sary. Być może pomoże nam to zastanowić się nad sensem naszego dzisiejszego życia jako zakonników. Jako przywódcy naszych wspólnot możemy zadać sobie pytanie: czy Bóg stoi przed nami? Bo jeśli go nie ma, istnieje niebezpieczeństwo, że miłość, która nas ożywia, ostygnie… a „sól wiary” straci swój smak.

 

4. OBECNOŚĆ NA PERYFERIACH

Innym obrazem, jaki papiestwo Franciszka przedstawiło Kościołowi, jest obraz peryferii. XXV Kapituła Generalna potraktowała to wezwanie bardzo poważnie. Dotyczy to nie tylko peryferii geograficznych, ale także egzystencjalnych peryferii, na których żyjemy[5].

Dziś tworzymy wspólnoty członków przybywających z czterech stron namiotu naszego Zgromadzenia – ludzi w każdym wieku, którzy chcą słuchać tych, którzy „szukają ostatecznego znaczenia i ostatecznej prawdy o swoim życiu i świecie”[6]. Nie są nam obcy. Kiedy przechodzą obok, przychodzą prosić o pożywienie lub aby przez chwilę zetknąć się z naszym życiem: „Co mamy im do zaoferowania?” „Jakie pożywienie, możemy dać?” „Czym jest bezgraniczna hojność i (czuła) miłość, która jest istotną częścią naszego… wspólnotowego świadectwa”.

„Wyjście – peryferie”[7] to bogata metafora. Reprezentuje mnogość miejsc i możliwości, w których ludzie z różnych kultur i kontekstów spotykają się, aby wspólnie uczyć się i wzrastać. Dzieje się to poprzez budowanie relacji, które dają sobie nawzajem dar i prowadzą do wzajemnej przemiany. Nie chodzi tylko o to, by przetrwać ramię w ramię, ale jest to proces budowania głębokich więzi, przyjmowania i doceniania różnic, zobowiązanie do współpracy. To jest sedno tego, co nasz Przełożony Generalny pisze w swoim okólniku na temat międzykulturowości.

Powinniśmy zapewniać praktyczne rzeczy, potrzebne w danej chwili, ale jesteśmy wezwani do czegoś więcej – do radykalnego proroczego świadectwa posiadania globalnego serca, do „bycia pielgrzymami i modlitewną obecnością” zawsze czujnymi, „wstawiającymi się, mocnymi w wierze” wobec Boga i całego świata[8].

Liderzy w naszych wspólnotach powinni być obecni w nowym życiu, które ma się w nas narodzić, w dokonującej się, nie znanej nam przemianie, w tych różnorodnych spotkaniach i poprzez nie. Czy podobnie jak Sara, czasami popadamy w pewien cynizm, myśląc, że zrodzenie czegoś nowego jest niemożliwe? Albo raczej jak Abraham – pozostaniemy blisko naszych braci, słuchając ich pytań, angażując się w rozmowę, czując się wezwani do nowych odpowiedzi. W dialogu znajdujemy najlepsze sposoby na nasze życie.

Nasze wspólnoty, podobnie jak sam Kościół, przeżywają trudne czasy, „upał dnia”. Wydaje się, że życie wspólnotowe może „przyjąć nową i nieoczekiwaną rolę”, pokazując jak zaakceptować i przeżyć „trudności dnia dzisiejszego z wiarą, a nawet z radością”.

 

5. UZNANIE SŁABOŚCI

Nasze Zgromadzenie bardzo poważnie traktuje proces transformacji i odważyło się na reorganizację naszych struktur. Wskazuje to na cykl życia przechodzący przez etapy narodzin, dojrzałości, utraty i zmniejszenia, prowadzący w niektórych przypadkach do zamknięcia. Żyjemy w cyklu męki, śmierci i zmartwychwstania na poziomie osobistym i organizacyjnym. Ten sam proces jest wezwaniem do zaakceptowania naszej słabości.

Jako przełożeni wspólnot, mamy do czynienia z tą rzeczywistością na poziomie lokalnym. Czasami pojawia się pytanie, jak kontynuować posługę przydzieloną wspólnocie lub jak długo możemy to robić. Są to bardzo realne sytuacje naszego udziału w misteriach paschalnych. Musimy uznać naszą przeszłą ślepotę i zaniedbania, zwłaszcza tam, gdzie nie udało nam się ochronić najbardziej bezbronnych spośród nas w związku z problemami wykorzystywania nieletnich i bezbronnych, które wciąż się pojawiają.

Wzywa nas to do głębokiej pokory, która stwarza przestrzeń do nawrócenia i zmiany. Jesteśmy wezwani do patrzenia w przyszłość z taką samą odwagą i przekonaniem, jak nasz Założyciel, który założył Zgromadzenie tylko z pięcioma innymi osobami, przekonany, że liczy się nasza obecność wśród ludzi i spotkania z nimi oraz ich potrzeby.

Papież Franciszek przypomina nam, że „jesteśmy spadkobiercami tych, którzy byli przed nami i mieli odwagę marzyć”[9]. Te marzenia często rodziły się w czasach wielkiej potrzeby społecznej i przy ograniczonych zasobach. Musimy tylko czytać nasze archiwa, aby połączyć się z początkowymi doświadczeniami wrażliwości i kruchości tych, którzy opuścili strefy komfortu z przekonaniem o ewangelicznej wizji dla ludzkości.

Wydaje się, że dzisiaj jesteśmy w czasie oczekiwania, wezwani do cierpliwości, aby dać czas i przestrzeń na przyjście nowego. Richard Rohr opisuje „przestrzeń przejściową (próg, przedsionek – przyp. tłum.)” jako „kluczową pomiędzy czasem, kiedy wszystko faktycznie się dzieje, a jednak wydaje się, że nic się nie dzieje”. Jest to czas oczekiwania.

W tej przestrzeni progowej nasi przełożeni lokalni muszą zachęcać i ułatwiać dzielenie się swoimi spostrzeżeniami i uważnie słuchać, kiedy inni dzielą się tym, do czego Bóg ich wzywa; takie rozmowy mogą ujawniać podszepty Ducha Świętego.

Z powodu naszych własnych ograniczeń i słabości jako istot ludzkich jesteśmy wezwani do takiego życia, jak żył Chrystus. Profesja rad ewangelicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa są „radykalnym świadectwem mocy tajemnicy paschalnej”, gdy oddajemy wszystko Temu, który daje życie wieczne. Czy umiemy rozmawiać o kruchości i wrażliwości? Czy wierzymy, że Bóg przygotowuje drogę dla czegoś nowego w naszym życiu? W życiu świata?

 

6. UZNANIE NASZEJ RÓŻNORODNOŚCI KULTUROWEJ

Nasze Zgromadzenie zostało pobłogosławione wieloletnim doświadczeniem, kiedy przeszliśmy od kontekstu monokulturowego do wyzwania wielokulturowości lub międzykulturowości. Dalekowzroczność o. Peter'a Schweiger'a CMF i kolejnych Przełożonych Generalnych poszerzyła namiot naszego Zgromadzenia na wszystkie zakątki Ziemi, dalej niż świat pozostający pod wpływem Hiszpanii. Możemy szczerze powiedzieć i być wdzięczni, że nasze wspólnoty lokalne stały się „labiryntem kultur w życiu zakonnym”[10].

Jak zatem sprawować przywództwo w tej rosnącej różnorodności, zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym? Musimy zadać sobie ważniejsze pytanie: co my, misjonarze, Zgromadzenie, instytucja z celem, z charyzmatem, możemy wnieść jako pozytywny wkład wobec wyzwania globalnego życia międzykulturowego? Jak my, jako liderzy, możemy służyć temu szerszemu celowi? ”[11]. Pytanie z pewnością ma swoje znaczenie w świecie, który naznaczony globalizacją, staje się społeczeństwem wielokulturowym.

Być może teraz jest czas, abyśmy w naszych wspólnotach pokazali nowy sposób odnoszenia się do „innych”, który ucieleśnia pełną nadziei perspektywę przyszłego życia na świecie. Wiemy, że jedyną drogą naprzód dla ludzkości jest przekształcenie planety w miejsce bardziej otwarte, oparte na wartościach solidarności, sprawiedliwości i dialogu.

O. José Cristo Rey García Paredes CMF pisze: „Nasza tożsamość jest planetarna i globalna. Jesteśmy obywatelami świata… Jak sprawić, aby ta wizja stała się głębokim i fundamentalnym przekonaniem każdego z członków misji?”[12].

Nasze wspólnoty są węzłami znacznie większego płótna dynamiki kulturowej, historycznej i ekonomicznej. Dzięki tej globalnej perspektywie zaczynamy zdawać sobie sprawę, że „dar różnorodności” w naszej lokalnej wspólnocie i nasza łączność na całym świecie może wnieść znaczący wkład w misję prorocką, do której jesteśmy powołani.

W Sudanie Południowym miejscowa ludność, biskupi i duchowni – choć są bardzo wdzięczni za różne sposoby zaspokajania ich potrzeb – pytają żyjących wśród nich zakonników: „Jak sobie radzicie we wspólnocie złożonej z tak wielu różnych plemion"?  Dlatego ważne jest, aby pracować razem i z innymi, aby nauczyć się żyć międzykulturowo, stawiać czoła uprzedzeniom i rasizmowi oraz naszym etnocentrycznym postawom i zachowaniom. Przełożony lokalny musi skupiać się na takich prorockich elementach życia naszej wspólnoty, które przynoszą radość życia we wspólnocie międzykulturowej i wspierać je poprzez regularną dynamikę wspólnotową.

 

7. ANGAŻOWANIE SIĘ W OGLĄDANIE I TKANIE SIECI

Menonicki teolog i działacz na rzecz pokoju, John Paul Lederach, może nas wiele nauczyć na temat procesów przywództwa w dzisiejszym świecie. Używa terminu „wyobraźnia moralna”, aby opisać coś, „co wzywa ludzi do wyjścia poza rzeczy, które są bezpośrednio dostrzegalne i widoczne”[13]. Opisuje wyobraźnię moralną jako „zdolność do zrodzenia czegoś nowego”[14]. Osoba z wyobraźnią moralną szuka możliwości, o których jeszcze nie śniła. Zastanawiając się nad swoją pracą rozjemcy, Lederach zdał sobie sprawę, że zastosowanie „podejścia sieciowego” umożliwiło proces zmian w wielu trudnych kontekstach. Linie, połączenia i węzły, które widzimy w sieci, dają wgląd w to, co Lederach nazywa „podejściem ukierunkowanym na relacje”[15].

Sztuka tkania sieci oznacza, że ​​powinniśmy patrzeć na relacje przez „pryzmat społecznych skrzyżowań, powiązań i współzależności”. Sieci relacji tworzą społeczną energię niezbędną do nadania nowego celu i kierunku. Lederach mówi, że liderzy muszą nauczyć się umiejętności niezbędnych do oglądania i tkania sieci. Muszą być w stanie zidentyfikować skrzyżowania społeczne, na których można nawiązać więzi z innymi, aby wzmocnić poczucie współzależności w społeczeństwie.

Lederach przedstawia szereg ważnych koncepcji, które mogą pomóc nam być częścią przywództwa na szczeblu lokalnym. Mówi o tkaniu sieci, dostrzeganiu punktów zwrotnych, byciu drożdżami i zakładaniu platform. Te koncepcje mają biblijny oddźwięk. Punktami zwrotnymi są te momenty nawrócenia, które prowadzą ludzi w innym kierunku. Są to chwile brzemienne w nowe życie, które często rodzi się z jałowej ziemi. Izajasz mówił o nowym życiu, które wyjdzie z martwego drzewa. Tutaj „powstają nowe rzeczy, stare zostają przekształcone, a nasz sposób widzenia, słuchania, odczuwania, myślenia, itd. ulega przemianie”[16]. Dla Lederacha drożdże to zwykle niewielka grupa osób, które znajdują się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Tworzą przyciąganie w organizmie lub w społeczeństwie. Są skłonni zaryzykować, wyjść i wyruszyć na nieznane terytorium „bez żadnej gwarancji sukcesu, a nawet bezpieczeństwa”[17].

Lederach dostrzega ryzyko powołania, które wiąże się z tajemniczą podróżą, która pozwala wznieść się wyobraźni i „nieść ludzi w kierunku nowego, choć tajemniczego i często nieoczekiwanego brzegu”[18]. Oznacza możliwość zaakceptowania wrażliwości i strachu. Wreszcie dla Lederacha platformy są miejscami relacyjnymi, które utrzymują grupy ludzi w twórczej interakcji.

XXV Kapituła Generalna skierowała te zaproszenia do naszych członków, aby tworzyli takie globalne porozumienia na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony środowiska[19]. Mamy nadzieję, że nasze wspólnoty będą takimi miejscami, a nasi przełożeni będą mogli wykonać tę służbę, pozwalając nowemu kiełkować w naszych starych tradycjach[20].

 

ZAKOŃCZENIE

O. Generał używa metafory symfonii[21], kiedy pisze o przywództwie. Jeśli nasze Zgromadzenie jest jak orkiestra, prowadzona przez Ducha Chrystusa, grająca fragment niezwykłej łaski, to każdy z nas musi odegrać swoją rolę w symfonii z pełną uwagą, skupioną na dyrygenta, prowadzącego zespół.

Rozeznanie jest dostrojeniem swojego instrumentu do muzyki, w harmonii z innymi muzykami, w całkowitej zgodności z kierunkiem nadanym przez dyrygenta. Cała grupa razem tworzy piękną muzykę, która wywołuje w każdym głębokie poczucie harmonii, radości i pokoju. Kakofonia powstaje wtedy, gdy każdy gra swoją własną muzykę, bez żadnego odniesienia do innych muzyków i dyrygenta.

Metafory tkania sieci i orkiestry są potężnymi obrazami wnikliwości dla jednostek i dla społeczności. Jako Zgromadzenie będziemy wierni naszej misji w Kościele tylko na tyle, na ile indywidualnie i zbiorowo słuchamy Ducha Świętego i idziemy tam, gdzie nas prowadzi[22].

 

Do refleksji osobistej i wspólnotowej

 

  1. Każdy Klaretyn pełni rolę przywódczą w ramach swojej posługi i odpowiedzialności (przełożony, ekonom, animator młodzieży, nauczyciel, proboszcz, itd.), aby animować i dowartościować innych. Jakie obrazy Jezusa inspirują cię do służebnego sprawowania władzy i przywództwa?
  2. Lectio divina we wspólnocie: J 10, 1-18 (lub Ps 23).
  3. Co oznacza dla Ciebie „przyjęcie słabości” w kontekście twojego życia? Czy i jak przeżywasz swoją słabość jako ewangeliczną cnotę?
  4. Rozważ obejrzenie filmu „Bóg zakazany” i podziel się ze swoimi braćmi tym, czego się dowiedziałeś o wspólnocie klaretyńskiej i sprawowaniu w niej władzy? Czym różni się sprawowanie władzy przez prześladowców?

 

   PRZYPISY

[1] Misjonarze Klaretyni, Deklaracja XXV Kapituły Generalnej „Missionarii Sumus”, Rzym, 2015, p. 72.

[2] J 10, 11.

[3] Iz 54, 2.

[4] Francesca Merlo, „Papież o teologii czułości: wiara jest połączeniem”. W Vatican News, Papież Franciszek spotyka się z uczestnikami konferencji „Teologia czułości”, 13 września 2018 r. Dostępne pod adresem: www.vaticannews.va - Dostęp: 01.01.2020.

[5] MS 3 (EG 30).

[6] Benedykt XVI, List apostolski „Porta fidei”. Wprowadzenie do Roku Wiary. Rzym, 2011, n. 13.

[7] Papież Franciszek, Adhortacja Apostolska „Evangelii Gaudium”. Rzym 2013, n. 20-24, MS 19.

[8] CICLSAL, Czuwajcie. List do osób konsekrowanych wędrujących śladami Boga. Watykan, 2014.

[9] Papież Franciszek, „Homilia w uroczystość Ofiarowania Pańskiego. XXI Świat życia konsekrowanego” (Watykan, 2017). W „Stolicy Apostolskiej”, Franciszek, Homilie, 2017. Dostępne pod adresem: www.vatican.va – Dostęp: 01.01.2020.

[10] Marie Chin RSM, „Ku nowemu rozumieniu kulturowego spotkania w naszych wspólnotach”, Horizon, zima 2003, s. 16.

[11] Mathew Vattamattam CMF, List okólny „Mój Duch jest dla całego świata. Powołani i wysłani jako misjonarze w świecie międzykulturowym”. Rzym, 2019.

[12] José Cristo Rey García Paredes CMF, Inna Wspólnota jest możliwa! Pod przewodnictwem Ducha. Claretian Publications, Madryt, 2018.

[13] John Paul Lederach, Wyobraźnia moralna. Sztuka i dusza budowania pokoju. Oxford University Press, Nowy Jork, 2004.

[14] Tamże, s. 27.

[15] Tamże, s. 78.

[16] Mark Johnson, Wyobraźnia moralna. Implikacje kognitywistyki dla etyki. University of Chicago Press, Chicago, 1993. s. 212.

[17] Tamże, s. 39.

[18] Tamże, s. 48.

[19] MS 67.

[20] Richard Rohr, Daily Meditation, 1 stycznia 2020 r.

[21] Mathew Vattamattam CMF, Wspólnota Klaretyńska: Kroczyć w Duchu Chrystusowym. Rzym, 2019.

[22] Tamże.

 

©2024 Misjonarze Klaretyni Prowincja Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone
Zadaj pytanie on-line